Powoli zaczynam dochodzić do siebie po wszystkich zmianach. Ale na regularniejsze gotowanie wciąż dopiero przyjdzie czas. Tymczasem parę zdjęć z Festiwalu Krewetkowego w Howth. Howth jest uroczą wioską położoną niedaleko Dublina na półwyspie z ślicznymi klifami. W niedziele odbywa jest tam targ. Czułam się tam jak w niebie, chociaż nie mieliśmy w planie zakupów to oglądanie tego wszystkiego było cudowne. Z resztą zobaczcie.
Sery
Jeszcze więcej serów
Chleby
Ciastka
Makaroniki
Z samego Festiwalu Krewetkowego wzieliśmy jedynie udział w pokazie gotowania pani z The FoodWare Store. Robiła ona risotto z krewetkami i szparagami. Wiało dosyć mocno, więc co chwilę występowały przelotne kłopoty z zgaszonymi palnikami. Oglądających nie było przesadnie dużo, ale zalapałam się chyba na ostatnią porcję przygotowanego risotto. Dobre było… A risotto jest ciągle na mojej liście rzeczy, które planuję zrobić, a które ciągle odkładam na później.
Zazdroszcze Irlandii i takich wspanialych targow :)) Wiesz, moj brat tam mieszka juz ponad dwa lata a ja jeszcze go nie odwiedzilam. To troche dziwne zwazywszy na to, ze w Irlandii a przede wszystkim wrzosowiskach jestem po prostu zakochana :))
Usciski.
Majka, musisz przyjechać. Ja na razie nie dotarłam dalej niż w okolice kolejki podmiejskiej Dublina, ale jest zielono, a targi są urocze. Definitywnie mniejsze niż te polskie, które są boskie, ale przez to, że są codzienne, być może nie doceniane.
Jakbyś była w Dublinie to zapraszam na kawę 🙂