Zostanę mistrzynią sałatek 😀 Ta jest bajecznie prosta. Bajecznie pyszna. No dobrze można spróbować podrasować dressing, ale może to moje przyzwyczajenie do dressingów na bazie octu balsamicznego.
A cały przepis można by było skrócić do – weź ulubioną sałatę, jabłka, ser kozi i suszoną żurawinę. Wymieszaj. Polej dressingiem. Poniżej w wersji bardziej ugładzonej.
Przepis pochodzi z uroczej książki „The Irish Spirit” Margaret M. Johnson. W której każdy rozdział poświęcony jest innemu trunkowi i jego użyciu w kuchni. Niech zatem żyje kuchnia irlandzka 😀
Na dressing:
- 1/2 szklanki oliwy z oliwek
- 1/3 szklanki cydru
- 1/8 łyżeczki suszonej szałwii
- 1 łyżeczka cukru
- sól i pieprz do smaku
- mieszanka zielonych sałat (ok. 5 szklanek, ale nie liczyłam)
- garść cykorii lub czerwonolistnej sałaty (tak dla urody)
- 100 g pokruszonego sera koziego
- 1/4 szklanki suszonych żurawin
- 3 jabłka Granny Smith, obrane i pokrojone w plasterki