- 200 g mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki soli
- 200 g masła, pokrojonego w kostkę
- 1 łyżeczka startej skórki pomarańczowej (świeża lub suszona – nie chodzi o skórkę kandyzowaną)
- 100 g cukru pudru
- żółtko
- 500-600 g śliwek (ich ilość zależy tylko od tego, ile damy radę ułożyć na cieście, ja piekłam w mniejszej formie więc udało mi się zmieścić ok. 300-400 g)
- 1-2 łyżki cukru, najlepiej brązowego, ale może też być biały
- 30 g migdałów, pokrojonych w słupki (dałam w platkach)
Formę o wymiarach 20×30 cm (lub tortownicę o średnicy 24-26 cm) wykładamy papierem do pieczenia.
Mąkę mieszamy z proszkiem, solą i skórką. Dodajemy cukier, masło i żółtko i szybko zagnieść ciasto – możemy to zrobić także mikserem, ale waże jest to, by ciasta nie wyrabiać zbyt długo, wystarczą 2-3 minuty.
Ciastem wylepiamy formę do pieczenia i na wierzchu układamy śliwki pokrojone na ćwiartki, nacięciem do góry. Posypujemy cukrem i migdałami.
Piekarnik nagrzewamy do 180 st C. wstawiamy ciasto i pieczemy 40-50 minut. Wierzch powinien być złotobrązowy, a ciasto puszyste.
Przed podaniem możemy posypać cukrem pudrem.