Babka cytrynowa

Ten przepis na babkę pochodzi z bloga Simone Jungle Frog. Simone zapoczątkowała zabawę – Donna Hay Challange, polegającą na tym, by postarać się odtworzyć jedno ze zdjęć z magazynu Donny. Wszystko po to, by lepiej zapoznać się z fotografią. Czasem po to by też wyjść poza swoje przyjęte ramy. Ja uwielbiam zabawy tego typu. I choć tym razem moje zdjęcie zdaje się być inne od oryginału, to głównie kwestia kolorów i kształtu babki.
W każdym razie jeśli tylko macie ochotę spróbujcie odtworzyć jakieś zdjęcie. Nawet na takich prostych zdjęciach z małą ilością akcesorii można się przekonać jak duże znaczenie mają drobiazgi, ułożenie widelca, kąt pod którym robimy zdjęcie, kierunek padania światła i jego jakość.

 A jeśli chodzi o ciasto to jest świetne. Robi się je ekspresowo. Jest mocno cytrynowe, ale o dziwo smakuje zarówno miłośnikom cytrynowych smaków jak i tym, którzy za nimi nie przepadają.

Babka cytrynowa

Na formę 2 litrową (czyli dość dużą)

Ciasto

  • 220 g stopionego masła
  • 330 g drobnego cukru
  • 2 jajka
  • 120 g kwaśnej śmietany
  • 60 ml soku z cytryny
  • 2 łyżki startej skórki cytrynowej
  • 300 g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

Lukier

  • 320 g cukru pudru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 łyżki gorącej wody

Rozgrzej piekarnik do 160°C (piekłam z termoobiegiem, więc jeśli pieczecie bez, możecie trochę podwyższyć temperaturę do 180°C).

Przesiej mąkę i proszek do pieczenia.
W misce utrzyj masło, cukier, jajka, śmietanę, sok z cytryny i skórkę cytrynową.
Dodaj przesianą mąkę i proszek. Ucieraj aż masa będzie gładka.
Przelej masę do wysmarowanej masłem foremki i piecz 40-45 min (do suchego patyczka).
Po wyjęciu z piekarnika zostaw na 10 min, po tym czasie przełóż na kratkę i zdejmij foremkę. Zostaw do całkowitego ostygnięcia.

Lukier: Przesiej cukier puder do miseczki, dodaj sok z cytryny i wodę, wymieszaj aż powstanie gładka masa. Jeśli lukier ciężko się rozprowadza dodaj trochę więcej gorącej wody. Polej ciasto.

17 thoughts on “Babka cytrynowa

  1. No wlasnie – u mnie wielkim problemem jest swiatlo niestety :/ Ale coz, jak sie nie ma co sie lubi… 😉
    A na ciasto cytrynowe pisze sie juz teraz! Wlasnie koncze popoludniowa kawe, wiec ciasto bardzo by sie przydalo 😉

    Pozdrawiam!

    • Oj żebym cokolwiek miała jeszcze, żeby się podzielić… W tym wypadku zdjęcie robiłam na statywie i było bardzo ciemno. Myślałam o zakupie jakiegoś oświetlenia, ale ostatnio i tak robię zdjęcia wyłącznie w weekend. Chociaż może jakbym miała to udałoby mi się zrobić zdjęcia chleba bez zagniatania, który zawsze napoczynamy jak tylko wychodzi z piekarnika, czyli około północy 😉

  2. Wiosanno, ja tez najczesciej robie przy uzyciu statywu wlasnie. No i w weekendy, bo w tygodniu juz nie starcza mi czasu, a zdjecia przy ‚zwyklym’ sztucznym oswietleniu wychodza mi beznadziejne :/ A ze nie mam specjalnej ochoty inwestowac w specjalne lampy itp., to pozostanie mi fotografia weekendowa 😉

    • Ostatnio widziałam artykuł, gdzie były zdjęcia zrobione w sztucznym oświetleniu domowym, tyle że światło było rozproszone przez blendę. Było bardzo przyzwoite, a jak masz statyw to czas naświetlania nie stanowi problemu. Ale co najważniejsze, to w tygodniu i tak najczęściej nie mam ochoty na sesje zdjęciowe

  3. Wiesz, ale mimo wszystko mam wrazenie, ze koloryt takiego zdjecia jest jednak inny… Na moim aparacie nie moge sobie ustawic takiego typu swiatla dokladnie jak bym chciala (na Nikonach mozna, na Canonie nie), choc moze faktycznie to bardziej brak umiejetnosci daje tu znac o sobie 😉
    A zdjecia na bialym / jasnym tle robione wieczorem (mimo statywu itp) i tak niezbyt ladnie u mnie wygladaja niestety 😦

    • A jakiego Canona masz? Lustrzankę? Bo to podejrzane, powinien mieć balans bieli, nawet mój mały pierwszy canon a520 miał balans bieli, co prawda nie pamiętam czy miał ustawienia własne, ale każdy bardziej zawansowany powinien mieć taką możliwość. W moim 1000d możesz ustawić balans bieli bez problemu. Zawsze też można poprawić w programie graficznym.

  4. Nie chodzi mi o balans bieli ustawiany wiesz – z biala kartka i ta karta odcieni szarosci (nie pamietam polskiego nazewnictwa), tylko o to, ze mozna sobie ustawic np. swiatlo bezposrednio na 5000K lub na wiecej czy mniej; a ja moge tylko tak ‚odgornie’ nastawic na swiatlo ‚zarowkowe’ np., ale nie na konkretna jego barwe, a to spora roznica niestety (mam 450D)

    • To ja bym poleciła po prostu poprawkę w programie do obróbki, na rawach nic nie stracisz, a konkretną barwę ustawisz. Chociaż światło dzienne zawsze przyjemniejsze 🙂

      • Ale wiesz… To naprawde nie to samo; no i cienie zupelnie inaczej wtedy padaja (jest cien talerzyka np.). Choc oczywiscie nie upieram sie i moze to tylko brak moich zdolnosci 😉 jednak zdjecia zrobione przy takim swietle (mowie tu o konkretnym oswietleniu mojego mieszkania) niestety trudno jest mi skorygowac tak, by wygladaly przyzwoicie. Ale przezyje to 😉

        • To wiem. Sama z resztą nie próbowałam rozpraszać światła, bo to pewnie o to Ci chodzi, bo zwykłe oświetlenie daje koszmarne cienie. Dlatego trzeba wziąć lampkę, zrobić sobie panel rozpraszający światło z czegoś a’la kalka techniczna, przescieradlo, po drugiej stronie ustawić danie…

    • Witaj Emilio,
      Tak, silikonowa forma będzie ok, tylko na wszelki wypadek sprawdź po jakiś 30-35 minutach, czy już się nie upiekła (wbijając patyczek), bo może się upiec trochę szybciej 🙂
      Smacznego

Dodaj komentarz