Risotto pieczarkowe

Zrobiłam risotto!

Ostatnio czuję się jak młoda bogini. Nadrabiam wszystkie zaległości, wypróbowuję przepisy, które miałam wypróbować wieki temu. Jak risotto. Chyba z rok temu widziałam jakiś program, gdzie przygotowywano risotto. Takie małe, proste danie, do którego wystarczy masło, ryż, rosół, wino + odrobina medytacji przy mieszaniu.

Risotto zrobiłam z przepisu Liski, przynajmniej tak z grubsza. Liska napisała „Uwielbiam risotto i od kiedy nauczyłam się je robić, uważam, że jest wspaniałym daniem na pochmurne i deszczowe dni, takie jak dzisiaj.” Mieliśmy ładną pogodę wcześniej, ale wieczorem gdy robiłam risotto zaczęło padać. Cóż najwyraźniej to danie na deszczowe dni 😉

Podstawowe risotto zrobiłam wg przepisu Liski, zamiast prawdziwych grzybów musiałam użyć pieczarek, bo tylko one były pod ręką i na koniec wszystko wymieszałam razem 🙂

Sos:

  • 30 dag grzybów lub pieczarek
  • 1 cebula
  • oliwa do smażenia
  • sól i pieprz do smaku

Ryż:

  • 200 g ryżu arborio lub innego ryżu do risotto
  • 1 cebula
  • 1 ząbek czosnku
  • 1/8 kostki masła
  • 0,5 – 1 l bulionu (użyłam kostki rosołowej warzywnej)
  • 1 kieliszek białego wina
  • natka pietruszki, drobno posiekana

Sos:
Na rozgrzaną oliwę na patelni wrzucamy cebulę i smażymy póki się nie zeszkli. Następnie  Na oliwie udusić cebulę, nastepnie dodac grzyby, poddusić, doprawić do smaku solą i pieprzem.

Ryż:
Rozpuszczamy kostkę rosołową w gorącej wodzie, lub jeśli używamy bulionu podgrzewamy go. Bulion powinien być cały czas gorący, więc zostawiamy go na palniku, tak aby lekko bulgotał. Jest to o tyle ważne, że gdy dodajemy zimny bulion ryż przestaje się gotować, a tego byśmy nie chcieli!
W drugim garnku rozpuszczamy masło, dodajemy cebulę i czosnek. Dusimy ok. 10 minut, następnie wsypujemy ryż i mieszamy chwilę do czasu aż się zeszkli (kilka minut). Wlewamy wino, mieszamy i gotujemy ok. 3 minut.
Następnie powoli, po ok. 1/2 szklanki lub jednej chochelki wlewamy bulion. Risotto cały czas mieszamy, podczas mieszania uwalnia się skrobia, która sprawia, że risotto jest bardziej kremowe.
Każdą kolejną porcję bulionu dodajemy, gdy poprzednia się wchłonie. Po ok. 15 minutach możemy zacząć sprawdzać czy ryż jest już miękki. Jeśli jest. Przestajemy mieszać, jeśli nie jest, dolewamy bulion i mieszamy dalej.

Na koniec dodajemy sos pieczarkowy i mieszamy. Posypujemy pietruszką i ewentualnie płatkami parmezanu.

Ryż jeera i tadka dal

Czuję się z siebie bardzo dumna. Nie tylko zakupiłam książki, ale wykorzystałam przepis. Zazwyczaj uwielbiam kartkować książki, ale tak ciężko wybrać coś na co bym miała akurat ochotę, na co mam większość składników, co mi się chce ugotować, co zasmakuje Mężczyźnie.

W taniej książce zakupiłam książkę Gordona Ramsaya „Great Escape”. O książce czytałam między innymi u Liski. Opis był zachęcający, a teraz gdy nie mogę się wymawiać kwestią problematycznego dostania składników i wszystko jest dokładnie za rogiem mogę zacząć naukę podstaw kuchni indyjskiej.

Tak jak Liska pisała książka jest bardzo prosta w obsłudze. Przy pierwszym przepisie można dojść do wniosku, że potrzebne jest mnóstwo przypraw. Jednak już przy drugim łatwo stwierdzić, że właściwie wszystko się ma. Książka ma cudowne fotografie. Krótkie opisy o pochodzeniu dania, o jego smaku.

Pierwsza lekcja zaczęła się wpadką. Podekscytowana nauką kuchni indyjskiej zaczęłam zbierać składniki, z przyprawami było łatwo, większość jest dostępna w marketach, resztę można dostać w sklepach z kuchnią azjatycką. Obeszłam azjatycki supermarket chyba ze 3 razy nim udało mi się znaleźć groch. No właśnie groch. Zwykły groch łuskany, który po angielsku nazywa się „yellow split pea”. W swojej naiwności myślałam, że to jakiś rodzaj soczewicy, groszku o którym do tej pory nie słyszałam. Taaa… pewnie. Zwykły groch łuskany. Człowiek się uczy całe życie.

Sam przepis jest bardzo prosty. Ryż jest przepyszny. Zawsze mi się wydaje, że ugotowanie ryżu to wielka sztuka, tym bardziej, że większość moich prób kończyła się przypaleniem ryżu, a tu banalnie prosto ugotowałam ryż na sypko (tak, gatunek ryżu ma znaczenie) i to bardzo szybko i bez użycia kołdry 😉 Uwielbiam dodatek orzechów. Całe danie jest aromatyczne, jak to w kuchni indyjskiej bywa. Mężczyźnie brakowało mięsa, więc następnym razem kurczak 🙂

Składniki na ryż:

  • 300 g ryżu basmati
  • 2 łyżki ghee albo roztopionego masła
  • 30 g orzechów nerkowca
  • 1 łyżka nasion kminu rzymskiego
  • 4 ziarnka czarnego pieprzu
  • 2 liście laurowe
  • 1 laska cynamonu złamanego na pół
  • 3 goździki
  • 1 cebula, obrana i posiekana
  • 400 ml wody
  • 1 łyżeczka soli
Ryż kilka razy płuczemy w zimnej wodzie. Następnie zalewamy go zimną wodą i zostawiamy na 30 minut.
Na patelni roztapiamy masło, wrzucamy orzechy. Smażymy je 3-4 minuty aż będą brązowe. Następnie przekładamy je na talerzyk.
Na patelnię wrzucamy kmin, liście laurowe, pieprz, cynamon i goździki. Smażymy przez minutę, albo do momentu gdy zaczniemy czuć aromat przypraw. Wtedy dodajemy cebulę i smażymy póki się nie zeszkli.
Ryż odcedzamy i przekładamy na patelnię z cebulą. Mieszamy dokładnie, następnie dodajemy wodę, tak aby zakryła ryż, solimy i zmniejszamy gaz, tak aby ryż wolno się gotował. Po 10 minutach większość wody powinna być wchłonięta, a ryż prawie gotowy. Wtedy zdejmujemy patelnię z ognia i zostawiamy ryż pod przykryciem jeszcze 5 min.
Przed podaniem posypujemy orzechami.
Składniki na tadka dal:
  • 400 g łuskanego grochy (połówki)
  • 1 litr wody
  • 1/2 łyżeczki kurkumy
  • 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
  • 1/2 łyżeczki garam masala
  • 4 liście curry
  • 2 łyżki oleju roślinnego
  • 1 łyżeczka kminu
  • 2 ząbki czosnku (obrane i posiekane)
  • 1 mała cebula (obrana i posiekana)
  • 1 1/2 łyżki sproszkowanego chili
  • 4 średnie pomidory (obrane ze skórki i posiekane)
  • sól, pieprz do smaku
Wrzucamy groch do garnka zalewamy wodą, tak by go przykryła. Wsypujemy przyprawy – kurkumę, kolendrę, garam masala i liście curry.
Mieszamy od czasu do czasu i gotujemy. Jeśli na powierzchni utworzą się jakieś szumowiny, zdejmujemy je.  Gotujemy groch na wolnym ogniu ok. 30-40 min aż będzie miękki. Jeśli woda się wygotuje, dolewamy trochę.
Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy kmin i smażymy go póki nie poczujemy zapachu (ok. minuty). Dodajemy czosnek i cebulę i smażymy ok. 4-6 minut nim nie będzie złota.
Dodajemy powoli chili i po minucie dodajemy pomidory. Przyprawiamy wszystko solą i pieprzem i gotujemy na małym ogniu ok. 6-8 minut.
Na koniec przelewamy zawartość patelni do ugotowanego grochy i mieszamy dokładnie. Gotujemy jeszcze ok. 10-15 minut póki groch nie będzie miękki.
Jeśli wolimy trochę rzadszą konsystencję możemy dodać trochę wody.
Przyprawiamy do smaku.

Zupa pomidorowa z imbirem

Ostatnio kupiłam do swojej kolekcji książek Smak życia Agnieszki Maciąg. Parę razy już ją widziałam, ale jakoś niespecjalnie mnie nie przekonywała, ale w Taniej książce, jak to bywa książki wyglądają zupełnie inaczej. Książka mi się strasznie spodobała. Jest bardzo ładnie wydana, przepisy są bardzo przyjemne i całkiem sporo przepisów mam ochotę wypróbować, szczególnie, że idzie wiosna, a książka jest nastawiona na lekkie dania. Pierwszy wypróbowany przepis to pomidorowa. Składników nie musiałam szukać i przy okazji poprzeprowadzkowego szaleństwa, układania itp. nie wymagał specjalnego wysiłku. Pomidorową uwielbiam, z imbirem nigdy nie próbowałam i miło się zaskoczyłam. W zeszłym tygodniu wciąż było zimno, więc imbir przyjemnie rozgrzewał.

Składniki na ok 6-8 porcji

  • 2-3 ząbki czosnku
  • 1 cebula
  • 1 łyżka masła
  • 1,5 l wywaru z warzyw (lub woda + kostka rosołowa)
  • 1 szklanka gęstego przecieru pomidorowego z kartonika
  • 2 puszki całych pomidorów
  • 1 łyżka cukru
  • sól
  • świeżo zmielony pieprz
  • 3 cm kawałek imbiru
  • posiekana natka pietruszki
  • 2 garści ryżu lub makaronu

Czosnek i cebulę drobno kroimy. W garnku rozpuszczamy masło i wrzucamy najpierw świeżo mielony pieprz, czosnek, a następnie cebulę. Kiedy cebula się zeszkli, wlewamy wywar z warzyw i doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy przecier i pokrojone pomidory razem z sokiem. Doprawiamy solą i cukrem. Wrzucamy obrany kawałek imbiru. Gotujemy 15 minut na małym ogniu. W oddzielnym garnku gotujemy ryż lub makaron.

Kurczak nadziewany fetą, orzechami i śliwkami

A do tego dania już się parę razy przymierzałam, żeby je powtórzyć. Jest fajne, bo nie wymaga bardzo dużo pracy i ma ciekawe połączenie smaków. Przepis pochodzi z przepisów Claudii.

  • 6 piersi kurczaka
  • 450g ryżu
  • 200g sera feta
  • 3 łyżki włoskich orzechów
  • 1-2 łyżki gęstej śmietany
  • 50g suszonych śliwek
  • 400g krojonych pomidorów
  • 2 gałązki selera naciowego
  • 4 szklanki rosołu drobiowego
  • sól
  • mielona papryka
  • tłuszcz do formy

Mięso opłukać, osączyć. Usunąć tłuszcz i żyły. Ponacinać, tworząc kieszenie. Natrzeć słodką papryką i solą.
Śliwki i orzechy posiekać. Wymierzać z serem i śmietaną. Farszem napełnić kieszonki w filetach. Pomidory osączyć. Seler oczyścić i opłukać. Pokroić na kawałki. Ryż opłukać, osączyć. Wymieszać z pomidorami i połową selera. Doprawić do smaku solą.
Blachę wysmarować olejem. Na spodzie ułożyć ryż z warzywami, na tym filety. Każdy filet udekorować farszem (jeśli został ;)). Zalać 3 szklankami rosołu wymieszanego z sokiem z pomidorów. Piec 40 min. w 220 st. C. W połowie pieczenia mięso polać pozostałym bulionem, a chwilę przed końcem posypać resztą selera.