Kolejne przepisy do kolekcji kuchni polskiej w ramach akcji Gotujemy po polsku!, której patronem jest serwis z PierwszegoTłoczenia.pl miały być bardziej odkrywcze. Odwiedziliśmy z Mężczyzną jego mamę, która jest etnografem i ma masę książek na temat kuchni polskiej, staropolskiej, regionalnej. Mężczyzna był trochę znudzony, gdy przeglądałyśmy stosik książek. Oprócz klasyki w postaci „365 obiadów” Lucyny Ćwierczakiewiczowej, o której czytałam na kilku blogach (całą książkę znajdziecie w Polskiej Bibliotece Internetowej) jest w zbiorach najstarszej polskiej książki kucharskiej „Compendium ferculorum albo zebranie potraw”, „Polskie tradycje świąteczne”, prześlicznie wydaną „Na polskim stole” oraz cała masa starszych i nowszych książek o kuchni polskiej. Od przybytku głowa nie boli, aczkolwiek okazało się, że wybór jest tak trudny, że stanęło na rzeczach w miarę znanych.
Na obiad zrazy. Wołowe. Wołowina marzyła nam się od długiego czasu. Gdy człowiek wciąż je niewymagającego, delikatnego w smaku kurczaka to w końcu marzy o prawdziwym mięsie. Wołowina wymaga czasu, ale oprócz tego przepis nie jest wcale wymagający specjalnej pracy.
Postawiliśmy na klasyczne połączenie zrazy z ogórkiem i słoniną wg przepisu z „Kuchni polskiej”. Chociaż wg przepisów z różnych książek wynika, że tradycyjnie polskie zrazy są właściwie samym mięsem podsmażanym z cebulką, ewentualnie posypywaną bułką tartą, i cebulą i w ten sposób zawijanymi i duszonymi. Ba! zrazy to też mięso niezwijane.
Na śląsku zrazy podaje się z kluskami śląskimi i kapustą modrą duszoną. Niestety zabrakło nam czasów i na kluski i na kapustę, więc zrazy były podane z kaszą.
Składniki:
- 600 g wołowiny bez kości (część łopatkowa lub pieczeniowa)
- mąka pszenna
- 60 g słoniny lub boczku
- 100 g ogórka kiszonego
- pół szklanki śmietany
- sól
- pieprz
- mąka pszenna
- musztarda
Mięso opłukujemy, obieramy z włókien. Najlepiej jeśli kupując w sklepie poprosimy o pokrojenie nam mięsa na kawałki, a jeśli tylko to możliwe również o rozbicie ich. Jeśli jednak nie uda nam się kupić tak przygotowanego mięsa kroimy je na plastry i rozbijamy tłuczkiem na dość cienkie plastry. Mięso solimy i pieprzymy, smarujemy musztardą i posypujemy bułką tartą.
Cebulę kroimy drobno. Ogórki kiszone kroimy na cienkie paski, tak samo boczek lub słoninę. Na płaty mięsa wykładamy cebulę, 2-3 kawałki ogórka i boczku.
Zrazy zawijamy ściśle, boki spinamy wykałaczkami (można też owinąć nitką lub specjalnymi silikonowymi sznurkami) oprószamy mąką i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Obsmażamy ze wszystkich stron na silnie rozgrzanym tłuszczu.
Następnie przekładamy zrazy do garnka, wlewamy tłuszcz ze smażenia i 125 ml wody. Dusimy na wolnym ogniu do miękkości. Wołowina potrzebuje dość sporo czasu.
Gdy zrazy są miękkie sos oprószamy mąką ewentualnie przyprawiamy. Możemy też dodać śmietanę, najlepiej dodać do niej wcześniej gorącego sosu i rozmieszać, a dopiero potem wlać śmietanę do garnka.
Jeśli sos będzie za gęsty możemy rozrzedzić go wodą lub rosołem.