Czuję się z siebie bardzo dumna. Nie tylko zakupiłam książki, ale wykorzystałam przepis. Zazwyczaj uwielbiam kartkować książki, ale tak ciężko wybrać coś na co bym miała akurat ochotę, na co mam większość składników, co mi się chce ugotować, co zasmakuje Mężczyźnie.
W taniej książce zakupiłam książkę Gordona Ramsaya „Great Escape”. O książce czytałam między innymi u Liski. Opis był zachęcający, a teraz gdy nie mogę się wymawiać kwestią problematycznego dostania składników i wszystko jest dokładnie za rogiem mogę zacząć naukę podstaw kuchni indyjskiej.
Tak jak Liska pisała książka jest bardzo prosta w obsłudze. Przy pierwszym przepisie można dojść do wniosku, że potrzebne jest mnóstwo przypraw. Jednak już przy drugim łatwo stwierdzić, że właściwie wszystko się ma. Książka ma cudowne fotografie. Krótkie opisy o pochodzeniu dania, o jego smaku.
Pierwsza lekcja zaczęła się wpadką. Podekscytowana nauką kuchni indyjskiej zaczęłam zbierać składniki, z przyprawami było łatwo, większość jest dostępna w marketach, resztę można dostać w sklepach z kuchnią azjatycką. Obeszłam azjatycki supermarket chyba ze 3 razy nim udało mi się znaleźć groch. No właśnie groch. Zwykły groch łuskany, który po angielsku nazywa się „yellow split pea”. W swojej naiwności myślałam, że to jakiś rodzaj soczewicy, groszku o którym do tej pory nie słyszałam. Taaa… pewnie. Zwykły groch łuskany. Człowiek się uczy całe życie.
Sam przepis jest bardzo prosty. Ryż jest przepyszny. Zawsze mi się wydaje, że ugotowanie ryżu to wielka sztuka, tym bardziej, że większość moich prób kończyła się przypaleniem ryżu, a tu banalnie prosto ugotowałam ryż na sypko (tak, gatunek ryżu ma znaczenie) i to bardzo szybko i bez użycia kołdry 😉 Uwielbiam dodatek orzechów. Całe danie jest aromatyczne, jak to w kuchni indyjskiej bywa. Mężczyźnie brakowało mięsa, więc następnym razem kurczak 🙂
Składniki na ryż:
- 300 g ryżu basmati
- 2 łyżki ghee albo roztopionego masła
- 30 g orzechów nerkowca
- 1 łyżka nasion kminu rzymskiego
- 4 ziarnka czarnego pieprzu
- 2 liście laurowe
- 1 laska cynamonu złamanego na pół
- 3 goździki
- 1 cebula, obrana i posiekana
- 400 ml wody
- 1 łyżeczka soli
Ryż kilka razy płuczemy w zimnej wodzie. Następnie zalewamy go zimną wodą i zostawiamy na 30 minut.
Na patelni roztapiamy masło, wrzucamy orzechy. Smażymy je 3-4 minuty aż będą brązowe. Następnie przekładamy je na talerzyk.
Na patelnię wrzucamy kmin, liście laurowe, pieprz, cynamon i goździki. Smażymy przez minutę, albo do momentu gdy zaczniemy czuć aromat przypraw. Wtedy dodajemy cebulę i smażymy póki się nie zeszkli.
Ryż odcedzamy i przekładamy na patelnię z cebulą. Mieszamy dokładnie, następnie dodajemy wodę, tak aby zakryła ryż, solimy i zmniejszamy gaz, tak aby ryż wolno się gotował. Po 10 minutach większość wody powinna być wchłonięta, a ryż prawie gotowy. Wtedy zdejmujemy patelnię z ognia i zostawiamy ryż pod przykryciem jeszcze 5 min.
Przed podaniem posypujemy orzechami.
Składniki na tadka dal:
- 400 g łuskanego grochy (połówki)
- 1 litr wody
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki mielonej kolendry
- 1/2 łyżeczki garam masala
- 4 liście curry
- 2 łyżki oleju roślinnego
- 1 łyżeczka kminu
- 2 ząbki czosnku (obrane i posiekane)
- 1 mała cebula (obrana i posiekana)
- 1 1/2 łyżki sproszkowanego chili
- 4 średnie pomidory (obrane ze skórki i posiekane)
- sól, pieprz do smaku
Wrzucamy groch do garnka zalewamy wodą, tak by go przykryła. Wsypujemy przyprawy – kurkumę, kolendrę, garam masala i liście curry.
Mieszamy od czasu do czasu i gotujemy. Jeśli na powierzchni utworzą się jakieś szumowiny, zdejmujemy je. Gotujemy groch na wolnym ogniu ok. 30-40 min aż będzie miękki. Jeśli woda się wygotuje, dolewamy trochę.
Na patelni rozgrzewamy olej. Wrzucamy kmin i smażymy go póki nie poczujemy zapachu (ok. minuty). Dodajemy czosnek i cebulę i smażymy ok. 4-6 minut nim nie będzie złota.
Dodajemy powoli chili i po minucie dodajemy pomidory. Przyprawiamy wszystko solą i pieprzem i gotujemy na małym ogniu ok. 6-8 minut.
Na koniec przelewamy zawartość patelni do ugotowanego grochy i mieszamy dokładnie. Gotujemy jeszcze ok. 10-15 minut póki groch nie będzie miękki.
Jeśli wolimy trochę rzadszą konsystencję możemy dodać trochę wody.
Przyprawiamy do smaku.